KARMAZYNOWY POEMAT
Imaginacja, Ewokacja, Inkantacja, Asocjacja na głos żeński, głosy męskie i instrumenty muzyczne
Poemat muzyczny z librettem według tekstów Jana Lechonia
PRAPREMIERA: 13 marca 1999r.
Sala Kopułowa Teatru Groteska w Krakowie
100-lecie urodzin Jana Lechonia (ur. 13 marca 1899)
Są w tym poemacie przywołane różne elementy naszej tradycji kulturowej – naszej mozaiki narodowej (obrazy historyczne, postaci, mity). Rozwijają się one w obrazach, czasem pięknych, czasem miesznych, czasem dramatycznych.
Przewodnikiem po mitach polskich jest muzyka – a ściślej – motyw muzyczny, różny, w zależności od czasu, sytuacji, osób, a tak naprawdę – ciągle ten sam.
Muzyczność i muzyka w spektaklu jest siłą napędową wyrażanych myśli – stanowi medium przekazujące refleksję w rozmyślaniach o Polsce dawnej i współczesnej, a przestrzeń, gest, i wszelkie działania sceniczne – symboliczne, skrótowe, metaforyczne.
Scenariusz literacko-muzyczny, reżyseria, choreografia – Jadwiga Leśniak-Jankowska
Muzyka – Andrzej Zarycki
Kostiumy – Grażyna Żubrowska
Aktorzy:
Jadwiga Leśniak-Jankowska – instrumenty perkusyjne
Marcin Grzymowicz – instrumenty perkusyjne
Piotr Piecha – akordeon, gitara, flet prosty
Muzycy:
Monia Gubała – wiolonczela
Mariola Śpiewak – klarnet
* * * * * * * *
fot. Jan Zych
Kościół Najświętszego Salwatora w Krakowie
fot. Jan Zych
* * * * * * * *
Recenzje
… Karmazynowy poemat” sceny autorskiej EL-JOT w reżyserii Jadwigi Leśniak Jankowskiej to niezwykle kunsztownie przygotowany wieczór dobrej poezji i kameralnej muzyki, niewiele mający wspólnego z tradycyjnie rozumianym teatrem. To profesjonalizm i bardzo wysoko postawiona poprzeczka dla publiczności, od której wymagało się przede wszystkim kultury muzycznej.
Joanna Biernacka
Didaskalia nr 31/32
czerwiec /sierpień 1999r.
* * * * * * * *
PRZEWODNIK PO KRAKOWSKICH TEATRACH NIEZALEŻNYCH
…. W marcu 1999 roku premierę miał Karmazynowy poemat. Imaginacja, Ewokacja, Inkatacja, Asocjacja na głos żeński, głosy męskie i instrumenty muzyczne z librettem według tekstów Jana Lechonia. Przedstawienie przygotowane z okazji setnej rocznicy urodzin poety pokazywało jego skomplikowany stosunek do Polski, jej historii, mitów, tradycji, było też dociekaniem istoty piękna. Mimo padającego na teksty cienia tragicznego życiorysu twórcy, spektakl mienił się różnymi barwami uczuć i myśli, tak jak różny nastrój miała muzyka Andrzeja Zaryckiego. Muzyka stanowiła ekwiwalent czasu historycznego niczym w koncercie Jankiela poprzez opowieść o czasach szczęśliwych i krwawych przewijał się stały motyw narodowej tradycji: ta jedna trudna do nazwania, a przecież łatwo rozpoznawalna nuta. Ale nie zabrakło także elementów zabawy z muzyką i słowem, które tak bardzo upodobali sobie Skamandryci. Wzorcowy profesjonalizm wykonawców znakomicie służył oddaniu fenomenu Lechonia: tak jak jego poezja, spektakl (wręcz niedzisiejszy w swej subtelności) był zarazem erudycyjny jak i prosty, klasyczny – i pełen romantycznej żarliwości. …
Anna Burzyńska
Didaskalia nr 36
kwiecień 2000