KRAKOWIANY, KRAKOWIANY!

 „Krakowiany, Krakowiany! ”

folkowe widowisko muzyczne

 

Proj. Leszek Żebrowski
Na scenariusz widowiska składają się pieśni Krakowiaków Zachodnich i Wschodnich, z bogatego skarbca dawnych pieśni ludowych zawartych w zbiorze Oskara Kolberga - przedstawione w nowych oryginalnych aranżacjach. Są pieśni miłosne, weselne, biesiadne, obyczajowe, pasterskie, dożynkowe. Jest bogate i oryginalne instrumentarium. Piękno krakowskiej gwary i pieśni, barwna scenografia i kostiumy, ciekawy ruch sceniczny składają się na cieszące oko i ucho widowisko muzyczne.

Obsada

Scenariusz, reżyseria, choreografia: Jadwiga Leśniak-Jankowska
Opracowanie i kierownictwo muzyczne: Dawid Sulej Rudnicki
Scenografia, kostiumy: Katarzyna Mucha

Śpiew: Monika Kołodziejska /Izabela Kubrak
Śpiew: Anna Bugajska
Śpiew: Marek Kaczmarczyk
Śpiew: Maciej Rutkowski

Skrzypce: Maria Boroń
Flet: Ewa Tupik
Klarnet, klarnet basowy, saksofon sopranowy: Mariusz Stępień
Tuba: Piotr Gawor / Michał Olearczyk
Instrumenty perkusyjne: Jan Rusin
Instrumenty klawiszowe, trąbka, cytra guzikowa, melodyka: Dawid Sulej Rudnicki

Fotografie

 

fot. Paweł Zechenter

„Krakowiany, Krakowiany” https://www.youtube.com/watch?V=TCE sr9suby4&t+30s
„Krakowiany, Krakowiany” https://www.facebook.com//NSerwisKADR/videos/2153708811571876

Recenzje

 

„Krakowiany, Krakowiany! folklor z klasą w Krakowskiej Operze Kameralnej”

Krakowska Opera Kameralna w sezonie 2016/2017 obchodzi jubileusz
25-lecia swojej działalności. W zabytkowych wnętrzach kamienicy
przy ulicy Miodowej 15 powstają spektakle, koncerty, widowiska, realizowane przez osoby o bogatym dorobku teatralnym: aktorkę, choreografa, profesora Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej im.
L. Solskiego w Krakowie Jadwigę Leśniak-Jankowską oraz reżysera Wacława Jankowskiego.

„Krakowiany, Krakowiany”
W dniach 11 i 12 marca br. odbyły się premierowe spektakle muzycznego widowiska „Krakowiany, Krakowiany”. Scenariusz tego barwnego przedstawienia powstał na podstawie ludowych pieśni Krakowiaków Zachodnich i Wschodnich zaczerpniętych z bogatego (gromadzonego przez lata) zbioru Oskara Kolberga, a także utworów z muzyką Karola Kurpińskiego i Jana Stefaniego z librettem Wojciecha Bogusławskiego oraz Jana Nepomucena Kamińskiego. Grane na żywo pieśni miłosne, weselne, biesiadne, obyczajowe, pasterskie i dożynkowe przedstawione w nowych oryginalnych i atrakcyjnych aranżacjach muzycznych brzmiały spektakularnie. Z pieczołowitością realizatorzy zadbali o kostiumy oraz scenografię. Było barwnie, ciekawie, czasem nawet zaskakująco (pomysłowe wykorzystanie i animacja lalek przedstawiających młodą parę). Precyzyjnie dopracowany został ruch sceniczny, zadbano także o wydobycie piękna i charakteru krakowskiej gwary. Wielkie, zasłużone brawa należą się Jadwidze Leśniak-Jankowskiej za przygotowanie scenariusza, reżyserię oraz kompozycję ruchu scenicznego. Dawid Sulej Rudnicki odpowiedzialny za opracowanie muzyczne perfekcyjnie wywiązał się ze swojej roli.
Nowe aranżacje folkloru krakowskiego brzmią niezwykle atrakcyjnie
i z łatwością wpadają w ucho. Katarzyna Mucha stworzyła pełne uroku
i krakowskiej urody kostiumy oraz opracowała projekty lalek krakowskich nowożeńców. Pięknie zaprezentował się zespół wokalno-aktorski
w składzie: Anna Bugajska, Izabela Kubrak, Marek Kaczmarczyk, Maciej Rutkowski. Artyści nie tylko bezbłędnie poradzili sobie z niełatwymi utworami krakowskiego folkloru, ale także znakomicie wczuli się w klimat tradycyjnych obrzędów, z lekkością wykonując zadania taneczno-ruchowe.
Orkiestra w składzie: Aleksandra Urban (skrzypce), Ewa Tupik (flet, klarnet), Mariusz Stępień klarnet basowy, saksofon sopranowy), Piotr Gawor (tuba), Grzegorz Fieber (instrumenty perkusyjne), Dawid Sulej Rudnicki (instrumenty klawiszowe, trąbka, cytra guzikowa, melodyka)w strojach z akcentami ludowymi stanowiła integralną część zespołu wykonawców, uczestnicząc aktywnie w akcji scenicznej.
Widowisko muzyczne „Krakowiany, Krakowiany” zaprezentowane przez Krakowską Operę Kameralną to pozycja, którą zobaczyć powinien każdy „Krakus”,
a zwłaszcza młodzież coraz bardziej oderwana od krakowskich korzeni. Nareszcie powstał też spektakl, który w swojej klasie może być porównywalny z takimi atrakcjami turystycznymi, jak tańce irlandzkie
w Dublinie, czy flamenco w Sewilli. Cudzoziemcy przyjeżdżający
do Krakowa będą mieli możliwość spędzić niezapomniany wieczór
w otoczeniu kolorytu krakowskiej tradycji. Trwające nieco ponad godzinę muzyczne przedstawienie w barwny, atrakcyjny sposób ukazuje piękno krakowskiej tradycji i ludowych obrzędów. Widowisko, w którym wszystkie elementy (muzyczne, plastyczne, choreograficzne) harmonijnie ze sobą współgrają tworzy piękną, efektowną opowieść o ludowych zwyczajach krakowskich, którą ogląda się niczym baśń. Warto wybrać się na Miodową 15. Polecamy!

Anna Kańska-Małachowska
www.nascenie.info
13 marzec 2017r.

 

* * * * * * * *

 

„ŚPIEWANE WIECZORY; było zabawnie i wzruszająco”

W sobotę 11 marca, w Krakowskiej Operze Kameralnej folkowe widowisko muzyczne zatytułowane Krakowiany, Krakowiany. Jadwiga Leśniak-Jankowska jako autorka scenariusza sięgnęła tym razem do zbiorów Oskara Kolbera
i posługując się zamieszczonymi tam tekstami i melodiami ubarwionymi fragmentami „Krakowiaków i górali” Bogusławskiego-Stefaniego
oraz Kurpińskiego stworzyła opowieść o dawnych mieszkańcach podkrakowskich wsi, ich radościach i smutkach, o zalotach, miłości, weselu i zabawie. Jako reżyser i choreografka tę opowieść poprowadziła żywo, z wdziękiem, chwilami z zaskakującymi zwrotami akcji. Czworo młodych wykonawców: Anna Bugajska, Izabela Kubrak, Marek Kaczmarczyk
i Maciej Rutkowski śpiewali i tańczyli z zapałem i radością, która udzielała się widzom. Ale największym atutem widowiska, które scenograficznie oprawiła Katarzyna Mucha, okazały się aranżacje ludowych melodii dokonane przez Dawida Suleja Rudnickiego. Przyznam się, że gdy zobaczyłam wchodzących muzyków m.in. z saksofonem, tubą i rozbudowaną perkusją, nieco się stropiłam, ale aranżer tak smacznie,
z takim dowcipem połączył współczesne chwilami akompaniamenty
z ludowym śpiewanym oryginałem, że całość współgrała wyśmienicie,
a sobotni wieczór na scenie przy Miodowej okazał się świetną zabawą.

Anna Woźniakowska
www.polskamuza.eu
13 marzec 2017r.

* * * * * * * *

„Albośmy to jacy tacy?!”
Po „Świteziankach” (wykorzystujących dawne pieśni Kresów Wschodnich)
i „Chatskele,Chatskele!” (prezentującym żydowskie pieśni w jidysz)Krakowska Opera Kameralna zaprosiła na trzecia odsłonę cyklu „Akademia tradycji
i obyczajów”, folkowe widowisko muzyczne „Krakowiany,Krakowiany!”, którego premiera odbyła się w ramach dwudziestopięciolecia Teatru. W spektaklu, za którego scenariusz, reżyserię i choreografię odpowiada Jadwiga Leśniak- Jankowska , wykorzystano pieśni Krakowiaków Zachodnich
i Wschodnich, ze zbioru Oskara Kolberga. Urocze to śpiewki,
bo też krakowski lud cechowało wedle słów etnografa – „poetyczne usposobienie”; „niezakłócona pogoda, szumna wesołość, to znów lekka tęsknota”. Istotnie: te miłosne, weselne, biesiadne , obyczajowe
i pasterskie i dożynkowe pieśni- wzorem Kolberga ułożone według treści
w siedem obrazów- opowiadają o odwiecznych dylematach ars amandi: przyciąganiu ciał, zalotach, rodzącym się uczuciu, zranionym sercu, radości, ale i lęku przed małżeńskim życiem. A wszystko
to  w sielsko- czerstwym chłopskim entourage’u z jego specyficzną obyczajowością, honorem i humorem. Coś jeszcze dodaje niewątpliwego smaczku: gwara i regionalizmy, z których wymieńmy bodaj najsłynniejsze: bajoka (Idze Idze bajoku- powiemy do wiejskiego mitomana), klarneta (nie o instrument chodzi) czy upodobanie do partykuły – że ,-żeż (-ze, -zez) przeciągle akcentowanej na końcu wyrazów. W spektaklu wykorzystano krakowskie pieśni powszechnie znane, jak „Krakowiaczek jeden”, Albośmy
to jacy, tacy („ino chłopcy Krakowiacy”) i mniej znane pieśni ponadregionalne – „Oj chmielu, chmielu”, „Lipka” („Z tamtej strony jeziora”), wreszcie pieśni artystyczne z „Cudu mniemanego, czyli Krakowiaków
i Górali” oraz z „Zabobonów, czyli Krakowiaków i Górali”, nadto fragmenty Wesela Wyspiańskiego. Takie potpourri usankcjonował niejako sam Kolberg, który zaobserwowawszy wzajemne oddziaływanie i przenikanie twórczości ludowej i wysokiej, zamieścił w zbiorze Krakowskie owe wodewilowe arie Stefaniego i Kurpińskiego. Być może więc, mimo własnego passusu: „oddaje nutę w nieskażonej prostocie bez żadnego przystroju harmonijnego, bo mam przekonanie, że najdzielniejszą jest w samorodnej, niczem nie zmąconej czystości?”, nie boczyły się też szczególnie na jazzujące aranżacje Dawida Suleja Rudnickiego (kierownictwo muzyczne) zwłaszcza, że były świetne. Oryginalne instrumentarium: skrzypce, prowadzący najczęściej linię melodyczną flet (brawo Ewa Tupik), klarnety, saksofon sopranowy, tuba, perkuskjonalia, orz instrumenty klawiszowe, trąbka, cytra guzikowa
i melodyka(Rudnicki) stylowo prezentowało kolorową paletę utworów.
Z przyjemnością słuchało się solistów: Anny Bugajskiej, Izabeli Kubrak , Marka Kaczmarczyka i Macieja Rutkowskiego, którzy ujmowali różnorodnością technik wokalnych, zręcznością taneczną
i charakternością w przyśpiewkach i mówionych, rymowanych dialogach.
Do tradycji miejsca, należy wysoki poziom plastyczny spektakli: tym razem Katarzyna Mucha zadbała o czerwone czapeczki, granatowe „kierezyje”, wianeczki i pawie pióra, w które odziała nie tylko śpiewaków, ale
i małżeńską parę lalek. „Krakowiany,Krakowiany!”
To widowisko energetyczne, barwne, rozśpiewane- nie żadne tam „jakie takie”.

 

Monika Partyk
Ruch Muzyczny #5
2017 (maj)

 

* * * * * * * *

 

W ostatnią niedzielę w siedzibie Krakowskiej Opery Kameralnej przy ulicy Miodowej miała miejsce inauguracja Festiwalu Ars Cameralis 2018. Spektaklem otwierającym zostało widowisko muzyczne „Krakowiany, Krakowiany!” w reżyserii Jadwigi Leśniak-Jankowskiej. Scenariusz przedstawienia przygotowano w oparciu o zbiór pieśni ludowych Oskara Kolberga, skupiając się na tradycyjnych utworach Krakowiaków Zachodnich i Wschodnich. Siedemdziesięciominutowe widowisko w barwny sposób przybliżyło kulturę dawnych mieszkańców Krakowa, w muzycznej pigułce obrazując najważniejsze momenty z życia naszych przodków, jak dożynki, biesiady, zaloty czy wesela.

Na kameralnej scenie, czwórka aktorów zaprezentowała swoje umiejętności wokalno-aktorskie. Scenografia była oszczędna – składał się na nią dekoracyjny snopek siana, tradycyjne, krakowskie wycinanki, ozdobne pająki, wóz zaprzężony w drewniane konie. Kostiumy – również zgodne z tradycją – a więc już bogate. Gorsety wyszywane cekinami mieniły się w świetle, kwietne wianki zdobiły głowy dziewcząt, zaś pawie pióra przyczepione do chłopięcych czapek łagodnie ruszały się w tańcu, a pas z brzękadłami wydawał przyjemny dźwięk wraz z każdym ruchem aktorów.

To wszystko wystarczyło, aby stworzyć klimat wierny ludowym tradycjom oraz stanowić tło dla najważniejszego elementu widowiska, a więc pieśni ludowych. Tu wielkie słowa uznania należą się do wszystkich aktorów, czyli Moniki Kołodziejskiej, Anny Bugajskiej, Marka Kaczmarczyka oraz Macieja Rutkowskiego. Wszyscy bezbłędnie wykonywali ludowe utwory opowiadające o różnych etapach ludzkiego życia i pieśni śpiewane przy różnych zajęciach dawnych Krakowian. Przeważały utwory o tematyce uczuciowej – zaloty i wesele to bowiem najradośniejsze chwile w życiu człowieka. Wesoły nastrój balansowany był łagodniejszymi pieśniami opowiadającymi o rodzącym się uczuciu między młodym mężczyzną i kobietą. Nie zabrakło również przyśpiewek biesiadnych i pasterskich. Wszystko, tak jak dawniej, aczkolwiek w kilku miejscach z uwspółcześnioną muzyką i choreografią.

Ponieważ był to spektakl muzyczny, nie mogło zabraknąć kapeli grającej na żywo i wtórującej aktorom. Od pierwszego taktu publiczność mogła się przekonać, że będzie to bardzo radosna i skoczna muzyka w wykonaniu pełnych zapału młodych artystów pod przewodnictwem charyzmatycznego Dawida Sulej Rudnickiego, odpowiedzialnego również za opracowanie i kierownictwo muzyczne całego spektaklu.

Po gromkich brawach wieńczących radosne przedstawienie nastąpiło oficjalne podziękowanie i otwarcie festiwalu, którego dokonał dyrektor Naczelny i Artystyczny Krakowskiej Opery Kameralnej – Wacław Jankowski. Przedstawił on wszystkich artystów, którzy ponownie zaprezentowali się na scenie. Wszystko zaś odbyło się w bardzo serdecznej, wręcz rodzinnej atmosferze wpisującej się w radosny charakter ludowych pieśni widowiska. Teraz przed widzami Krakowskiej Opery Kameralnej pięć kolejnych wakacyjnych sobót z różnymi spektaklami, które z pewnością będą prezentowane w równie miłej atmosferze.

Aleksandra Cabaj
Kulturatka.pl
23 lipca 2018r.

Sponsorzy