ZAPOMNIANE BRAMY
widowisko muzyczne
PREMIERA: 19 października 2003r.
Dawne pieśni w języku jidysz oraz tradycyjne melodie żydowskie, w ciekawych, nowych aranżacjach, z zachowaniem tradycyjnego klezmerskiego instrumentarium. śpiew, muzyka, ruch – w kolejnych, zmieniających się obrazach – łączą elementy mistycyzmu, cudowności, tęsknoty, uniesienia, radości i lęków w harmonijną całość, przenosząc nas w wymiar zapomnianych, tajemniczych światów.
Układ tekstu, reżyseria i kompozycja ruchu: Jadwiga Leśniak–Jankowska
Kostiumy: Joanna Jaśko – Sroka
Małgorzata Grobler – śpiew
Magdalena Gaisek – skrzypce
Mateusz Gurgul – akordeon
Jakub Sztencel – klarnet
Marek Kasprzyk – djembe
fot. Paweł Zechenter
* * * * * * * *
Recenzja
W Niepołomicach
(NIE)ZAPOMNIANE BRAMY
Dawne pieśni w języku jidysz i oryginalnie zaaranżowane tradycyjne melodie żydowskie „Zapomnianych bram” tworzą niezwykłe widowisko. Ten kolejny spektakl Krakowskiej Opery Kameralnej niepołomicka publicznoć przyjęła równie gorąco, co „Stabat Mater”, „Pastorale staropolskie” i wczesnobarokową operę „Satiro e Corisca”. Tym razem artyści wyczarowali dawny żydowski świat. „Zapomniane bramy” tego świata otworzyła na scenie zamku królewskiego piątka równie młodych, co utalentowanych wykonawców.
Mogło podobać się wszystko: śpiew i uroda Małgorzaty Grobler oraz wirtuozeria gry i jednoczenie aktorskie umiejętności czwórki muzyków: skrzypaczki Magdaleny Gaisek, klarnecisty Mariusza Stępnia, akordeonisty Mateusza Gurgula i kontrabasisty Marcina Pączkowskiego. Swą muzyczno-wokalną opowieścią artyści wyraźnie porwali widownię. Połączenie tradycyjnego klezmerskiego instrumentarium z jakże oryginalnymi interpretacjami pieśni i melodii żydowskich, z subtelnie wkomponowanymi w całość solowymi przekomarzaniami i rozmowami instrumentów i wokalistki, dało niebanalny efekt.
Z każdym kolejnym utworem oklaski publiczności brzmiały goręcej, co wyranie dodawało skrzydeł młodym wykonawcom. Z jakąż łatwocią potrafili przekonać, że muzyka jest wieczna, podobnie jak miłość, tęsknota, radość, lęk, jak taniec i śpiew, którymi człowiek niezależnie od kultury i epoki zawsze wyraża swe emocje. Kameralny spektakl, jak wszystkie widowiska wyreżyserowane przez dyrektor naczelną i artystyczną tej krakowskiej sceny Jadwigę Leśniak-Jankowską, urzeka przemylaną kompozycją, precyzją każdego gestu, każdego scenicznego ruchu, każdego użytego przez artystów rekwizytu.
I nie trzeba znać języka jidysz, by nie zrozumieć opowiadanego w tym widowisku muzyką i śpiewem świata żydowskiej kultury i tradycji.
Bo czy Stary świat rzeczywicie odszedł? Nawet jeśli tak, po obejrzeniu „Zapomnianych bram”, można do niego zatęsknić. Bo to tylko zapomniane bramy, w które warto powracać.
Wanda Ryszkiewicz
Dziennik Polski
28 kwietnia 2006r.
* * * * * * * *
ter